Mamie
Pamietaj ze chwila ta moze byc ostatnia .Dostrzegaj czym jest miłosc do bliznich
Biegłam boso posrod lisci
łapałam dłońmi krople deszczu
Obok mnie przechadzał sie
tłum zagubionych spojrzen
na drżacym ciele poczułam powiew
ciepłego wiatru
Spogladajac w pochmurniałe niebo
dostrzegłam Ciebie
Głosno krzyczałam ,,Wroc!"
powtarzałam nieustannnie Kocham Cie
Odpowiadała mi cisza bezsilnosci
Zapaliłam w Twoim sercu znicz nadzieji
Umierajac,resztakami sił mowiłas
Wierze w Ciebie
Nie zdazyłam powiedziec Ci tylu rzeczy
Nie zdazyłam Cie przytulic ostani raz
Odszedłas tam gdzie ludzie
zwia to Arkadia -niezbadana wiecznoscia
Wciaz czuje zapach Twoich delikatnych
perfum
Dotyk ciepłych dłoni
Smak parzonej kawy
Wspomnienia z dziecinnych lat
Gdy razem wedrujac łaka
zbierałysmy polne kwiaty
Zostałas krolowa makow
Moje male pulchne raczki
wplotły habry w Twoje kasztanowe włosy
Byłas ostoja spokoju
Nauczyłas mnie wszytskiego
Głownych wartosci
nieustannej wiary w człowieka
Twoje złote serce przestało bic ,jednak
We mnie kazdy gest zostanie zywy do
konca
Mam twoje ufne orzechowe oczy
Miłosc do herbacianych roz
Dla innych na zawsze pozostaje zagadka
Wybacz mi popłnione błedy
Dziekuje Ci mamo!
Komentarze (1)
Nauczyła mnie wszystkiego