O Mańci ( limeryk III )
A pani Mańcia z Brzeska Nowego
od rana krzyczy na Jasia swego.
A ten znowu już zaczyna !
To dopiero kaprys syna;
pragnąć taty tamtego - starego ?!
autor
Mms
Dodano: 2016-03-23 05:23:13
Ten wiersz przeczytano 1435 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (35)
Dorotek dziękuję za wizytę :)
ooo... no to niezły galimatias ;-)
Dziękuję Waldi I Mariuszu za odwiedziny :)
A to się synkowi zachciewa...
Tatusia wybierać/zmieniać. ;-)
Pozdrawiam
Kombinacja alpejska ..tata zawsze jest jeden ..mimo że
poprawki bywają ..
Mms -bo bywają takie przypadki i dodatkowa kasa na
dziecko które wychowuje samotna matka-ale to bywa tez
kombinacją.
Baluna - a widzisz, widzisz nie pomyślałabym o takiej
opcji ..:)
No właśnie -to nie ważne który aby był bo gorzej jak
nieznany...Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję wena i Damahiel za odwiedziny :) Dobrego
dnia
Niejaka* Mańcia ... ;)
Z życia wzięte, miłego dnia Mms :)
odmienny element życia może być lepszością lub
gorszością na pewno wymaganiem
Madame Motylek - dzięki i miłego dnia
Fajny! Od przybytku (ojców)głowa
nie boli:))
Pozdrawiam:)
:) Dzięki - kupuję pomysł.
msz inwersja nazwy nie teges, poza tym paradoks słabo
czytelny..
raz Mania ze Złotego Potoku
dostała istnego ślinotoku
na widok tego pana
ktory miał po kolana
wody z powodzi łońskiego roku!