Zabajone
Kup mi lody luby, proszę,
ja upałów wprost nie znoszę,
chcę tu naraz poczuć mróz,
idź no, proszę, idź no już!
Idę, idę, ale powiedz
jaki smak dla białogłowej,
malinowy, karmelowy,
kakaowy, orzechowy?
Może ma być z czekoladą?
Może ciemną, może bladą?
W waflu, kubku, na patyku?
Ach wariantów jest bez liku…
Kup mi lody, pięknie proszę,
więcej pytań już nie zniosę,
idź i kup to, co tam będzie,
byle tylko prędzej, prędzej!
Jestem! Mam! Wybrałem takie!
Pominąłem byle jakie,
są najdroższe dla najdroższej,
zabajone – bardzo proszę.
Ale, ale, co tak kapie?
W lewo, w prawo coś się chlapie,
mamy przecież blisko sklep,
gdzie tak długo byłeś, gdzie?
Lodów tu nie było wcale.
To poszedłem trochę dalej.
Tam też bez wyboru było.
Rad, nie rad - znów podążyłem.
Dałem słowo i są lody,
lody miałem dla ochłody,
ale powrót był w ukropie,
więc dziś ze mnie i z nich kapie.
Komentarze (16)
:)
Pozdrawiam z uśmiechem i idę po lody - na szczęście
mam je w zamrażalniku :)
Hahaha
Dziękuję za usmiech Marce
Pozdrawiam
No bo to trzeba było iść razem. Pozdrawiam serdecznie
:)
A lodziki dobra rzecz, szczególnie w upały. Serdecznie
pozdrawiam.
Witam,
jednym slowem polecenia nie wykonano należycie...
Należy lepiej w przyjrzeć się posłańcowi...
PS Uwielbiam 'prawdziwe' zabajone.
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Mała kłótnia o lody wierszem opisana. Ładnie i mimo
wszystko smacznie. Pozdrawiam.
Lubię waniliowe, ale niezbyt często jem. Mam skłonność
do anginy, a ona lato lubi.
A wiersz fajny, a lody kapią to fakt.
Też to zaobserwowałem. Lody leżą w sklepie całymi
miesiącami i nikt ich nie kupuje. Ale jak w końcu JA
mam chęć na lody - ludzie jakby się zmówili, żeby je
mi wykupić. Czasem znajduję te, które lubię dopiero w
trzecim sklepie...
Rozbawiłaś.
A ja jeszcze bób gotuję :)
Pozdrawiam :)
ale doniósł!
Tak to bywa z tymi lodami
że mogą się rozpłynąć
nim je doniesie ukochany :))
Ważne, że nie zjadł po drodze ;)
Pozdrawiam z uśmiechem
Fajne i aktualne przy tej aurze. Jak kupuję lody, ktoś
mi zatrzymuje miejsce przy kasie, a ja przybiegam,
płacę i natychmiast do domu, żeby nie stało się jak u
peela:). M
Dziękuję pięknie :) I też uśmiecham się do moich
czytelników :)) Do każdego z Was :) Spokojnej nocki :)
Uśmiecham się, Marce, do Ciebie i wiersza :-) :-)
Rozbawiłaś na noc, zatem dobrej życzę :-) :-)
Ale lody przyniósł :))