Maraton
Snują się zawiłe myśli
po wyżynach egzystencji.
O wątpiących, którzy wszystkich
nietykalnych w mrok wynieśli...
Spacerują pośród krzyków
miłośniczki zamieszania...
Proszą, żebyś dał się przykuć!
Łkają, abyś dał się złamać!
Spowiadają ci się szepcąc,
że wiatr smutki wciąż przynosi
poza czasem, kiedy biegną,
w maratonie do miłości...
autor
Villemo
Dodano: 2007-07-20 17:06:39
Ten wiersz przeczytano 750 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.