Marica
Ach! – Marica – smagłolica
czarna perła, gołębica.
- tam, gdzie modre wody Szkodry
słychać śpiew – i śmiech jej szczodry.
Jest gdzieś gaj – pamiątka Greka
i różane są ogrody.
Tam – zabłądził bard – poeta,
- z ust jej – pragnie brać nagrody
inne, niż śpiewanie wiatru...
(oczu za nią – nie wypatruj!)
W kraju góry są wysokie
kwietne łąki, ostre skały...
- tam, gdzie błękit – sięgaj wzrokiem
- mierząc – choć niedoskonały
w jaźń wybranki... - Czarnooka
- czystym źródłem dla potoka.
A w dolinie – rwąca woda
oraz gaje pomarańczy...
- Ach! – słów szkoda – i łez szkoda!
(Na weselu – nie zatańczysz...)
- Laur – nie na twojej skroni.
Ach! – Marica!.. (- tęskno do niej!..)
Gdzie rozmaryn, mirt i mięta
- w tamaryszkach się spotkali...
(- Długo będą to pamiętać...)
- Kochali się... - w krzakach malin.
- W ćmie - wilk zawył... (– Trupia
główka...
zwiędłość... - szept... - w
półksiężycówkach.)
My – czytając ślad z murawy
smak – odgadliśmy zabawy.
2008 r. Tawerna Tabaka
Komentarze (21)
Promyczku! - Witm radośnie. Cieszę się, że przypadło.
Serdeczności:)
Jazkólko! - piosenka z linka - piękna. Klimaty -
mijscami odrobinę faktycznie zbliżone.
Pozdrawiam serdecznie:)
Witaj.
Z przyjemnością przeczytałam .
Podoba się klimat i przekaz.
Piękny album, wspomnień.
Pozdrawiam.:)
Pięknie, Wiktorze. Twoj wiersz przypomniał mi klimatem
jedną z "moich" piosenek:
https://m.youtube.com/watch?v=HzjE33U_gy8
(Guadalupe Pineda: "Historia De Un Amor")
Dziękuję Stello:) wszystkiego dobrego:)
Bardzo.
Pozdrawiam:)