Marteczka
Z moją Marteczką
Mam problem nie lada.
Nigdy nie chce słuchać
Co sie do niej gada.
Mama do niej mówi:
"Ubierz Marta sweter"
Lecz w co ma się ubrać
Sama wie najlepiej.
Wieczorem rodzice
Są zmęczeni pracą
Ale Marta spać idzie
Tuż przed północą.
Nie słucha próśb mamy
Ani taty rady
Nigdy nie wysłucha
Rodziców porady.
Mama ją wysyła
Po rozum do głowy
Ale Marty umysł
Jest stuprocentowy.
Gdy idzie do szkoły
To ją mama czesze
I śniadanie do stołu
Jej zawsze przyniesie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.