Martwa natura
Białe kartki ścian
przykryte kartonem sufitu
z kleksami zabitych komarów
w rogu azyl łóżka
okno z roletą bez odrobiny ciepła
domowo upiętych firanek
krzesło zmęczone czasem
przy bryle biurka
z wysypiskiem pogniecionych kartek
papieru
odartych z niewinnej czystości
słowami których nikt nie przeczyta
parę pustych butelek po wódce
co ulgi nie przyniosła
martwa natura codzienności
autor
zaklinacz
Dodano: 2009-10-10 00:14:04
Ten wiersz przeczytano 721 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
ale biegają wspomnienia a obraz marazmu dobrze
uchwycony Wzruszył mnie wiersz Nastrój i tekst dobry
+Pozdrowienia ciepłe
Bardzo smutna ta martwa natura czarno-biała:(
...oj chyba naprawdę martwa ta natura...po kilku
butelkach....
życie niesie nam nie tylko piękne chwile, sztuką jest
uczyć się na błędach i radzić sobie gdy nie widzimy
nadzieii
wiersz ciekawie napisany...czy ucieczka w alkohol
pomaga...lepiej przelać swe smutki na papier niż topić
je w butelce
Urzekła mnie Twoja martwa natura. W każdym calu
rewelacyjna.
dobry wiersz ..czytam i czytam i myślę
Jak tchnąć ducha w taką piękną w swojej brzydocie
martwą naturę?!Nie wiem.Niepokoją mnie te butelki po
wódce.One często tworzą barykady i nie pozwalają wyjść
na zewnątrz.
czytam wszystkie po kolei...i znowu alkohol...jesień
widzę wnosi potrzebę picia ...a moze tylko
pisania.o...pozdr.
jakby zastygła i czeka. bardzo dobry wiersz.
pozdrawiam
Ale jest ktoś ,kto może być moderatorem tej martwej
natury i to jest ten nowy zaczyn, z którego można
upiec bochenek chleba:)
Jacku przychylę się do oceny sosny
Krótkie wersy, ostre słowa - jak wołanie samotności.