Marzenie
Chcę cudowną, świecącą aż oślepiającą
błyskiem,
Gwiazdkę z nieba.
Chcę wpatrywać się w zwierciadło duszy,
Gdzie znajduje się cudowna toń i
Głębia błękitnego oceanu.
Chcę odnaleźć w mojej ziemi obiecanej,
Kawałek szczęścia,
Rąbek miłości,
A nawet nieodnalezionej dobroci.
Chcę poczuć, zapach upojnej czerwonej
róży,
Który łagodnie łaskocze moje powonienie
A zarazem oddaje mnie w stan błogiego
zapomnienia.
Chcę oglądać piękno, doskonałą harmonię,
Aż ja sam osłupieje z wrażenia,
Oddając się tym samym w nirwanę
zapomnianych pragnień.
Tak! Chcę tą niewinną osóbkę,
Poczuć jej delikatną w dotyku cerę,
Jak miękkiej żeglującej niewinnej chmurki
po niebie.
Chcę nazywać ją szczęściem,
Polami elizejskimi z mitów greckich,
Edenem niebiańskim.
Chcę odnaleźć ją w bajkach i baśniach,
Mój skarb niewinności,
Moją wyrocznię sprawiedliwości.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.