Marzenie o Bliskości
Dla Mojej Kochanej Joli
Moje usta dotyku spragnione
Drżą delikatnie daleko od Ciebie
Moje marzenia niezaspokojone
Pomagają mi odnaleźć siebie
I już zamykam oczy
Czuję Twą obecność
Twój głosik uroczy
Całą Twą bajeczność
Wtulasz się w moje ramiona
Usta uspokajasz pocałunkiem
Już nie jesteś spragniona
Bo napełniłaś mnie ładunkiem
Lecz gdy oczy otwieram
Wszystko jak sen znika
Znowu czekam i umieram
Powraca tęsknota dzika
Marzę byś znowu blisko była
Na wyciągnięcie ręki
Na jawie sny spełniła
By skończyły się te udręki
Skarbie nie mogę przestać myśleć o Tobie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.