Marzenie martwego człowieka
Ten marzyciel bez mózgu
On
I jego całkiem puste marzenia
Wynalazł prawdę która okłamywała
Człowiek który płakał nadmiernie
To nie jego wina zniszczyła świat
Ale zaszedł i tak już za daleko
Stłumiony krzyk
Płacz perlistych łez
Upuszczona nagle krew
Bezwyraziste oczy
Zapatrzone w własną śmierć
Ciało
Nie ma go tutaj
Mówił często tak bardzo nie swoimi
słowami
Paranoja w której ugrzązł
Teraz już nie ma znaczenia
Bezlitośnie nastąpił koniec
Znów ten oddech poczuć
Marzenie martwego człowieka
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.