Marzenie senne
Monotonny krok
Tupot pary białych nóg
Stuk stuk
Czuję drżenie serca
Nie takie jak przed skokiem z wieży
Nie takie jak przed widokiem przepaści
To podniecenie
Zbliżasz się znów
Dotykasz mych ust ustami swymi
Jedna ręka na mym ramieniu
Drugą dotykasz twarzy
Mówisz że tęskniłeś
I że mnie już nie zostawisz
Całujesz pieścisz i szepczesz
Kocham Cię
Bierzesz mą rękę i prowadzisz
Nie pytam gdzie
Ty zawsze wiesz co robisz
Budzę się w mym łóżku
Sama bo obok nie ma Ciebie
Odczytuję wiadomość na telefonie
„Jutro zabieram Cię do
siebie”
Żywy krok
Tupot dwóch par białych nóg
Do widzenia rodzino
Dziś wkraczam w inny świat
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.