Marzyciel
Ten wiersz dedykuje wszystkim zakochanym bez wzajemności...
Klaśnięciem dłoni na trzy,
W mgnieniu oka zjawiasz się Ty.
Chusteczką wspomnień otulona,
Jak w Indiach Alladyn-oszołomiona
Błyskiem lampy-idę w mrok.
Chciałabym znów latać,
Lecz już nie potrafie.
Słuch nie ten,wzroku brak.
Czucie w nogach zgubił strach.
Spadam-cięższa niż całe zło,
Które odbija Swe piętno na ziemii.
Zdobywam przestworza jak STRACENI.
Z obwisłą głową na ramieniu.
Śpię bo utknęłam w westchnieniu,
Skrószony,wzruszony w kamieniu,
Zatwardzialec-ślepy gacek...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.