"Matka"
... aaaa aaaa
chodź syneczku
utulę cię do snu
zaśpiewam kołysankę
zostanę z tobą tu...
choć przemierzyłeś
ocean złych cieni
zbłądziłeś tak wiele razy
że nie zdołam tego zliczyć
zawsze będę twoją matką
sam Bóg tego dziś nie zmieni
Będę czuwać przy twym łóżku
dniem i nocą jeśli trzeba
będę trzymać cię za rękę
i całować czule w czoło
otrę pot z kochanej skroni
bo nie zniosę gorzkiej chwili
gdyby ciebie mi zabrakło
gdybyś zasnął tuż przede mną
moje serce utrapione
pękło by z goryczy żalu
bo rodziłam cię
byś kochał życie
a nie po to
bym pochować
ciebie miała
Komentarze (3)
Cudowny i wzruszający wiersz.Pozdrawiam cieplutko
Wzruszający wiersz, więc
pomilczę.
Ładnie wyrażasz miłość matczyną do dziecka,to
prawda,że gdyby ono odeszło wcześniej to serce matki
mogłoby pęknąć z rozpaczy,to straszne kiedy przychodzi
matce chować swoje dziecko.
Pozdrawiam niedzielnie.