MATKA
Ty co znękaną twarzą patrzysz na swiat.
jak zmrożona szyba co może pęc
gdy ciepła dostanie.
O Matko ma dlaczego płaczesz?.
czy nękasz się,że zostanę sama
gdy Ciebie zabraknie?.
Nękana chorobą przez wiele lat
tak skrycie chowałaś swój ból
przed naszym spojrzeniem.
O Matko ma Ty nas wychowałaś,
nadałaś sens życia nam,
posłałaś do szkoły nas,
aby nam lżej w życiu było.
Nie zauważyłaś jak mknie do Ciebie,
to wielkie,mroczne zło,
aby Cię otulić ciemnym szalem.
Ty zawsze mówiłaś,że złego nie biorą
do miejsca zamkniętego żelazną bramą.
Tak,patrzyłaś i mówiłaś,że czas się
zbliża,
że już czas odejść do lepszego świata,
że skończą się męki Twe.
Nadeszła ta chwila
gdzie zostałaś sama,
bez bliskich przy sobie,
wołałaś nas,
ale nikogo nie było przy Tobie.
Oddałaś ostatnie tchnienie w
bólu,rozpaczy,
krzycząc niech Mi Bóg wybaczy
za chwile złe na tym padole.
O Matko ma ,
tak Ciebie mi brak.
Dla Mamy ,której już nie ma wsród nas-Teresa
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.