Melancholia II
z cyklu Wiersze naprawione
deszcz wiosenny dzisiaj zapukał
kroplami odpędził dobre sny
zmęczony życiem rymów szukam
te dla ciebie wyciągam z mgły
słońce schowane za pajęczyną
cierpliwie pająk od nowa ją tka
na stole dzbanek z jarzębiną
cicho muzyka ze starej płyty gra
pokój pogrążony w półmroku
w kalendarzu kartek jeszcze niemało
już nie usłyszę twoich kroków
kiedy wracałaś wszystko odżywało
mieliśmy być sobie przeznaczeni
duszę rozrywa do bólu wspomnienie
czas nie zwróci tego co los odmienił
po sercach nie zostaną choćby cienie
Komentarze (16)
ładne, ale wg wieszcza cienie będą:)/ Pozdrawiam