Melancholía, Melancholija
Melancholia,
Jakże gardzić Tobą mogą?
Wierząc w jasne ideały,
Ślepcy cieniem
Się okrywszy.
Wtem zawarkną
Z bólu, w złości;
Już nie rzekną,
Że nie widzą,
Już nie będą kryć się oczy,
A ich zadrgałe
W żalu łapcie
Będą bić,
I bić Cię chciały!
Choć to może
Moje lśnienie,
Tak głębokie
I natrętne,
Iż nie mogę już powiedzieć
Gdzie ta prawda
W życiu drzemie.
Mogłem zbłądzić,
Wzrok zaplątać.
Mogłem goniąc
Od mych smutków
Prosto w nowe sieci (się) wmotać.
Tak zadając swe pytania,
Odpowiedzi szukam w sobie.
Pocznę wątpić w Melancholię,
W szklanki pustość,
Jak i pełność
Do połowy.
Ja wyrzutek,
Marny bubel.
Dziw mnie zbiera,
(Jakim prawem?)
Że to światło
Wezmą duchy jasne;
Śmiech nad żalem,
Troską w tyle -
- Snem w swej jawie.
Tak więc pisząc do przesady,
Jedno wtrąca mi się zdanie -
- Jak kto bagaż własny niesie,
Tak swój żywot niech już wiedzie.
Komentarze (6)
I melancholia i czas na refleksje potrzebne są w
życiu, z podobaniem pozdrawiam serdecznie.
Wiersz o melancholii która czasem jest potrzebna.
Ktoś, kto pisze w ten sposób na pewno jest człowiekiem
wartościowym i głęboko wnikającym w naturę człowieka,
światła, snów - wszystkiego...
Trzeba pamiętać zawsze, że po smutku nadchodzi radość
:)
Serdecznie pozdrawiam :)
Dziękuję serdecznie za komentarze; cudnie, iż wraz z
czytającymi i interpretacji przybywa.
Zdrawiam.
melancholia to czas na przemyślenia.
Każdemu jest potrzebna od czasu do czasu.
Matematyczna zasada: minus minus daje plus. Czyżby -
analogicznie - para melancholii zapewniała wiarę w
lżejszy bagaż życia?
(+)
Warto czasami uciec w melancholię
i zadać sobie eiele pytań tsk jak to zrobił Peel z
wiersza.
Pozdrawiam serdecznie