metafizyczna wiosna
zaraz po zbyt jaskrawym
pojawiło się zielone
w trójkątnym oku
któregoś z ludzkich bogów
można je nazwać światełkiem
w tunelu kopanym
przez całe życie
ruszamy zatem pędem
na skrzyżowaniu
wielu dróg do nicości
zanim założono sygnalizację
w jesieni poprzedniego istnienia
ruchem kierowała koścista policjantka
lizakiem była kosa
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.