meta(morfozy)
Weronika z͏͏n͏͏ów siedzi skulona
- w zakamarkach starej kamienicy
wśród cieni witraży rozrywa sieci
toczy walkę na tatuaże
wyjmuje agarafki
później biegnie na dworzec choć
rany na stopach krwawią
a tam
demony z wanilią w dłoniach
jak każdego wieczoru
jej podobieństwo pozostanie utrwalone
w oknach zardzewiałego pociągu
wystukującego tak-tak tak-tak
marione-tka marione-tka
autor
Ewa Kosim
Dodano: 2018-01-13 11:20:55
Ten wiersz przeczytano 2877 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (65)
Re ci_sza o sobie mówisz ? To by się zgadzało ;)
Dobrej nocy Ewo.Piszesz niesamowite wiersze
dziękuję, że tak wysoko mnie oceniłaś, skoro dla
Ciebie jestem gwiazdą to nie będę polemizować
Bardzo zatrzymujący obraz.
Jedynie nie moge zrozumieć tych tatuaży w nawiasie...
Ewa - IGNORUJ! Prostactwo.
wandziu muszę Ciebie zasmucić, nie jesteś gwiazdą
betlejemską
głosik zostawiłam dla WIEKIEJ POETKI ;))=
Ewciu, lubię u Ciebie piczytać, poruszasz zawsze moje
szare komórki...tyle potrafisz ukryć w
słowach...demony z wanilią...pozdrawiam serdecznie
Ciekawy wiersz:)pozdrawiam serdecznie:)
Witaj Ewuś:)
No chyba jestem z siebie nieco dumny bo tak sobie
myślę ,że wiem o co chodzi:)
Pozdrawiam serdecznie:)
dziękuję kochani za interpretację:) w sumie tekst jest
o narkomance - starty wiersz i chciałam podziękować
kalokieri - pozdrawiam serdecznie
Weronika chce uciec przed bólem z przeszłości, dlatego
ten pociąg, tak
sądzę, a poza tym może nie chce być marionetką w
rękach niepewnego uczucia, albo kogoś kto się nią
bawi?
Pewnie źle czytam, ale taki mój odbiór, a wiersz jak
zwykle ciekawie dobrze napisany, białe wiersze nie
muszą być słupkiem i klonem innych, mogą być dobrą
poezją również, tutaj jest jej przykład.
Pozdrawiam serdecznie Ewo:)
niech dryfuje wolna
Kłaniam się uśmiechając(:
Identyczne myśli jak u Arka.
Pozdrawiam :-)
coś jakby o ciągu narkotycznym, ale mogę się mylić.
PoZdrówka :)
dziękuję Mirabelko :) pozdrawiam