Metoda na szczęście
Pan młody spytał mistrza, przed kościołem
stali.
- Czy wierzyć, że będziemy się zawsze
kochali?
- Trzeba wierzyć, bo nieraz to się może
zdarzyć,
a tacy małżonkowie są w gronie
szczęściarzy.
- Czy znasz metodę, żeby to się
przydarzyło?
- Świat byłby zgoła inny, gdyby taka
była.
Mistrz, jak zawsze, życzy czytelnikom dobrej, spokojnej nocy:).
autor
Marek Żak
Dodano: 2021-01-09 18:32:58
Ten wiersz przeczytano 1859 razy
Oddanych głosów: 33
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (51)
Ja obrączkę nosiłam, mój nie. Jak zdjęłam, to się
zdenerwował i zaczął nosić... :) Ale takie podejście
szczęścia nie wróży... :)
Pierścionek nosiłam, bo był z brylantem, obrączki
zresztą też :)
Dobrze, jeśli dwoje ludzi łączy coś więcej niż
zauroczenie - jakieś hobby, zainteresowania,
literatura, sport, podróże...
Gdy tego nie ma, a zauroczenie minie - nie będę
kończył.
Najlepszego w nowym roku Marku :)
:)
@ MGŁ
Weź jakiś pierścionek:).
Marku nie noszę obrączki:)
Zaraz po ślubie wrzuciłam do filiżanki i się znikła
Mąż swoją też zgubił :)
To na bank znak sygnał:)
Znowu w punkt Marku. :)
@jastrz
No nie wiem, czy partnerka by nie uznała tego za
zdradę, a zdradzona kobieta, to raczej nie kocha.
Pozdrawiam i dzięki za głos w dyskusji.
Tak, gwarancji nigdy nie ma, ale stanowczość,
konsekwencja, połączona z uczuciem sprzyja:). M
Jest metoda, żeby się kochać do śmierci: popełnić
samobójstwo w dniu ślubu.
@MGŁ
Zobacz wahadełkiem, umiesz? To proste, obrączka na
nitce i jeden rok to jedno wychylenie. Daj znać, ile
wyszło:). M
jak zwykle z podziwem rację przyznaję mistrzowi,
serdecznie pozdrawiam:)
tego nikt nie może zagwarantować,
życzę miłego wieczoru:)
Wychodzi na to że cholera mam 13lat życia przed sobą
Ale to jeszcze nic gdzie ja teraz drugiego męża
znajdę:)
@MGŁ
A mnie cyganka dawno temu przed Pałacem Kultury
przepowiedziała mi, ze będę miał jedną żonę i trójkę
dzieci. Byłem na nią wkurzony, bo ulotniła się z kasą,
ale się, jak na razie, sprawdziło:). M
Podobno, trzeba się umieć godzić :)