Między słońcem a deszczem
W liście powplatam ci na wietrzność
tańczące łany. Na bosaka
wśpiewam się w kłosy. Złotym dreszczem
przeszyję lustra kałuż. Zapal
łąki kwitnące marzeniami
pod chłodną rosą. Konwaliowe
obrusy polan w świt schowamy.
Rozchmurzę chmury. Tylko powiedz,
w mozaikę wersów wplotę sierpień,
nasze mruczanki, kocie futra...
Ps.
Dopiszę piórem na kopercie:
"i ptasie skrzydła.
Tam mnie szukaj"
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2020-07-17 19:36:08
Ten wiersz przeczytano 1428 razy
Oddanych głosów: 45
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (41)
Bardzo zagadkowa puenta :))
Miłego weekendu, Ewo :) B.G.
Przyznam się Piękna że nie każdy Cie znajdzie. Ale ten
który znajdzie zasłuży na nagrodę. Pozdrawiam z
plusem:)))
Piękna melancholia i puenta, pozdrawiam ciepło.
I tam Cię odnajdzie... pięknie; pozdrawiam serdecznie.
Najpiekniej dziekuje kolejnym gosciom :)
Po prostu cudownie...
Miłego weekendu Stello:)
Cudowny wiersz! O konstytucji ptasiego mleczka, aż
chcę w nim być, utknąć w tej słodkiej melodii i
delikatności. Niskie ukłony dla wspaniałej Autorki :-)
Bardzo przyjemnie jest tam, między słońcem a deszczem.
Pozdrawiam.
Marek
między słońcem a deszczem
człowiek bywa wieszczem
U Ciebie - jak zawsze - ślicznie.
Taki list dostać.
On dostanie. I nie tylko w sierpniu.
Duma pewnie i szczęście.
I piękno jak ten wiersz
Fakt, że ptasie skrzydła unoszą wysoko Poetkę, Ewę,
jak zwykle piękny wiersz.
Miłego weekendu życzę, pozdrawiam :)
Nad każdym Twoim wersem widzę nuty.
Takie mam zwidy :)
Ale melodie w Twoich wierszach piszą się same.
Pozdrawiam.
Cudowności, jak zwykle. Z zapartym tchem i uśmiechem
od ucha do ucha czytam :)
Przepiękna melancholia :)