Między słońcem a deszczem
W liście powplatam ci na wietrzność
tańczące łany. Na bosaka
wśpiewam się w kłosy. Złotym dreszczem
przeszyję lustra kałuż. Zapal
łąki kwitnące marzeniami
pod chłodną rosą. Konwaliowe
obrusy polan w świt schowamy.
Rozchmurzę chmury. Tylko powiedz,
w mozaikę wersów wplotę sierpień,
nasze mruczanki, kocie futra...
Ps.
Dopiszę piórem na kopercie:
"i ptasie skrzydła.
Tam mnie szukaj"
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2020-07-17 19:36:08
Ten wiersz przeczytano 1430 razy
Oddanych głosów: 45
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (41)
Pięknie... poznałam kilka nowych czasowników.
Pozdrawiam
Serdecznie dziekuje kolejnym czytelnikom za dobre
slowo.
Elena, wlasciwie nie rozumiem jak sie ma Twoj
komentarz do mojego wiersza.
Zawsze w lekturach omijałam opisy przyrody i teraz mam
tego efekty. :)
Cudne wersy, napisany przepięknie :)
Pozdrawiam serdecznie.
Piękny tytuł,piękny wiersz.Pozdrawiam :)
Cudny!
Pozdrawiam :*)
☀
jak zwykle przepięknie.
Nie nadążam, żeby wchłonąć całe piękno...
Ależ Ty piszesz, Ewuniu!
Pozdrawiam ciepło :-)
Przepiękny romantyczny i optymistyczny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:)
;) dziekuje, kobitko za odwiedzinki :)
"Rozchmurzę chmury..."
toć to prawdziwa czarodziejka - nie tylko słowa - jak
wynika z treści :)))