Między wersami II (miłość)
Utwór napisany tak, że można go czytać również co drugi wers
Była raz sobie piękna królewna.
Miłość na skrzydłach z nieba spaść miała,
Na wieży wzniesionej z kamieni i drewna.
Uczucia czekać to męka nie mała,
Służący, czy błazen, rozbawić nie potrafił.
Gdy człowiek nie kocha, wrakiem się
staje
Kiedyś na zamek wędrowiec natrafił.
Gdy serce zabije, przeszkód nie uznaje.
Wystarczyło im tylko spojrzenie jedno.
Przeznaczeniu umknąć nikt nigdy nie
zdoła
Umieli dostrzec sprawy tej sedno.
Fortuna niestety postać ma koła.
Bo nasz bohater strojny w habity.
By być szczęśliwym trzeba zapłakać
Choćby przez życie miał iść ukryty
Z miłości w ogień łatwo jest skakać.
Przysiega zrzucona wraz ze szkaplerzem.
W miłosnym akcie świat naraz zamiera
Sekretu strzeże ich rumak z rycerzem.
A chmura Niebiosom oczy zawiera.
Świat w taki sposób miłości ich sprzyja
Sam Stwórca winy wybacza ze łzami
Bo kogo winić? Intryga tu czyja czyja?
Kochanie wzbronione duszy nie plami.
Swą egzystencję spędzą w ukryciu
Za winy odprawią za życia pokutę.
A po trucizny kielichu wypiciu
Cierpienie wraz z nimi w nagrobek już
wkute.
Odejdą szczęśliwi, jakże spełnieni
Przed takim uczuciem uginaj kolana
Zawisną na zawsze w bezimiennej
przestrzeni
Nie ma piękniejszej miłości, niż ta
zakazana.
Komentarze (6)
Zachwycający. Pozdrawiam :)
Nie wiem czy nie ma piękniejszej niż zakazana, ale
ponoć zakazany owoc bardziej smakuje, ładny wiersz,
pozdrawiam.
Świetny wiersz!
Jak to mówią, zakazana miłość smakuje najlepiej ;)
Pozdrawiam z uznaniem :)
Jakoś tak jest, że to co zakazane, to kusi. A przez to
są większe trudności w osiągnięciu celu i wyrywania
Pięknych chwil. Rozwaga mówi, nie, ale uczucia chodzą
swoimi drogami.
Pozdrawiam :)
pozdrawiam z podziwem...
to raczej była tragiczna miłość.