Migocące myśli
a gdyby jednak
rzucić w pokrzywy
słowa po ich niuanse
co są przeszkodą
drwią sobą same.
w nas obierając trasę
przez zamilczenia
i długie mowy
rozjaśnia noc spojrzenia
co z serca z oczu
w oddechu wiosny
ramiona przyzwoleniem
nurzamy dłonie
w wieczór bezlęki
a sny na jawie niosą
hen od wścibskości
i myśli innych
aż we dnie nam ze złoceń
autor
Rozalia3
Dodano: 2022-04-28 05:57:27
Ten wiersz przeczytano 945 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
Odrzucić wścibskie spojrzenia- tak!
Nie przejmować się nimi.