...Milczysz...
Smutno jest słyszeć tylko własny
oddech...
Ciężko jest czuć tylko bicie własnego
serca...
Okropnie jest widzieć tylko własny
cień...
Sądziłam, że od kąd pojawiłeś się Ty,
nie będę dłużej skazana na Samotność...
Tak myślałam kiedyś.
A teraz?
Czemu się waham?
Czemu wahasz się Ty?
Odezwij się i odpowiedz!
Przyznaj się, czy Ci na mnie zależy?
Czy myślisz choć czasami o mnie?
Czy stworzyłeś w wybraźni choć jedną bajkę
o nas?
Milczysz...
Już znam odpowiedź...
A więc wracam do mojej przyjaciółki,
jedynej przyjaciółki... Samotności.
Jak długo jeszcze będę skazana na towarzystwo Samotności? :'(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.