Milin
Zadzwonił dzisiaj do mnie milin
co na obrzeżach ogrodu mieszka
może byście mnie odwiedzili
to nic że ze mnie żaden specjał
nie jestem wszak krzewem róży
różanej woni wkoło nie roztaczam
jednak potencjał we mnie duży
moja rola na płocie nie jest błaha
pnę się ku górze jak alpinista
a dzwonki na zboczach się ścielą
okolica robi się zaciszna
muśnięta ciepłą akwarelą
czerwień pomarańcz i trochę żółci
dla was moje maluje kwiaty
nie jestem przecież jajkiem kukułczym
tylko powojem trąbkowatym.
Komentarze (12)
Ładnie :)
pięknie i obrazowo napisałaś :-)
Kurcze, mój milin nie chce zakwitnąć :/ ale za to Twój
taki piękny :P
spostrzeżenia TES tkwią w szczegółach, a tak na
poważnie ładne
do dziś nie wiedziałam o tej pięknie nazwie tego
pnącza - pięknie o nim namalowałaś słowem :-)
pozdrawiam serdecznie :-)
Muszę jak Koncha podziękować za przyswojenie milinu
:))))
Pozdrawiam TESO:-)
Ładny poetycki obrazek.
Miłego dnia
TES dziękuję za przywołanie wspomnień z mojego ogrodu
pozdrawiam serdecznie:))
Zawsze chciałem mieć piękny bajkowy ogród. Dzięki za
przywołanie marzeń
Pozdrawiam
Tes, dzięki Tobie wiem, że jest taka roślina.
Właśnie przeczytałam, że to pnącze, z rodziny
bignoniowatych.
Nigdy nie zetknęłam się z tą nazwą:)
Dziękuję za lekcję z przyrody i pozdrawiam
serdecznie:):):)
Ładnie, a milin pięknie kwitnie:))