miłość
spojrzeniem
przeszywasz
że oddech
się spłyca
i serce
przyspiesza
a ja choć skryta
już bardziej
śmielsza
wystawiam się
kulą trafiona
przechodzi
na przestrzał
uczuć kałuża
wciąż się powiększa
powoli mnie zjada
zabiera powietrze
dawno
jej nie czułam
oddaje się
bezwiednie
autor
paradoksalnie
Dodano: 2023-04-04 16:19:29
Ten wiersz przeczytano 604 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Na wszelki wypadek trzymam ją na dystans;)))
Gdy spada jak grom z jasnego nieba, to się nie
uchronisz...Pozdrawiam :)
Taki czarownik, warto uważać, ale życzę peelce
powodzenie / spełnienia. Pozdrawiam
jak się rozpanoszy to nie ma na nią sposobu.
SETH88 niestety tak, pozdrawiam
Kiedy Ona przyjdzie jesteśmy bezbronni, pozdrawiam