Miłość i jesień
Ty mnie kochaj, mój najmilszy, tak
jesiennie,
niech w purpurach nasza miłość zatonie.
Wiem, że świtem, z szeptem wiatru wnet
nadejdzie,
niech więc zagra namiętnością miłośnie.
--
Ogrzej duszę pocałunkiem szczerozłotym,
mgłą mnie otul, brzaskiem wonnym,
przemiło.
Chcę być z tobą, głosem pokus, mej
tęsknoty,
taka mała, a tak wielka ta miłość.
--
Jeszcze świeża, promiennością wręcz
zakwita,
złota struna romantycznie ją wybrzmi.
Tyle ranków jeszcze mamy, by ją witać,
jak nie kochać, jak w niej tyle
charyzmy.
--
Cichy nokturn już kołysze na dobranoc,
ckliwość ściska, wlewa w serca
nostalgię.
Wzdycha miłość, choć jesienność gra
piano,
jest prawdziwa i niech taka zostanie.
Komentarze (16)
Miłość niech będzie prawdziwa i na zawsze zostanie.
Czytałam z przyjemnością i podobanie, Pozdrawiam
cieplutko, pomyślności:)