miłość jest jak śnieg.
Strefie Zgniotu, jej fanom i każdemu kto czuje taką potrzebę...
to jest jak śnieg
świeżo pada i mikołaj pod choinką
biały, miękki jest
lecz uważaj – żółty! to nasikał
pies
gdy roztopy, gdy
wiosna kwiatem wita lasy
bałwan szybko topi się
tak jak ja, kiedy serce krwawi
a było już tak dobrze
kochaliśmy się
teraz to jest pogrzeb
tak jak zdechły pies
a było już tak dobrze
kochaliśmy się
teraz o tym wiem
lepiej ręką jest
już stopniał śnieg
zegar tyka i czas płynie strasznie
szybko
już nie musze jeść
znowu kocham – nie rozstaje z ręką
się
gdy gorąco, gdy
wiosna pełnią wkoło tryska
pąki pięknie rozwinięte
tak jak ja, kiedy głowa marzy
widzę w snach
jak krztusi się
chcę pomóc – NIE!
Musi odejść – Precz!
kocham dalej ją
ale ręka więzi
piękne ciało ma
pasuje do pętli
a było już tak dobrze
kochaliśmy się
teraz to jest pogrzeb
tak jak zdechły pies
a było już tak dobrze
kochaliśmy się
teraz o tym wiem
lepiej ręką jest
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.