Miłość ulotna....
Dedykuje ten wiersz uczuciu..które wywróciło moje życie do góry nogami...które pojawiło się ....i tak nagle znikło....
Spotkali się bo życie napisało Im ten
scenariusz,
myśli i pragnienia obojga połączyło w jedno
ciało,
nocami wołali się w myślach przy
gwieździstym niebie,
by w dzień spacerować po tęczy jak po
moście łączącym ich zbłąkane dusze,
byli wolni w tym świecie...
bez słów patrzyli w swoje oczy,
karmiąc się Sobą,
tlenem były pocałunki,
pokarmem tęsknota,
Oni nie stąpali po ziemi, Oni latali...ich
życia nabrały barw,
To gdzie byli nie było przeszkodą,
zawsze znajdowali drogę do Siebie.
Piasek pięści ich ciała, szum morza koił
ich myśli.....
Ale żyli w bance, która w momencie gdy się
unosi mieni się wszystkimi kolorami tęczy
ale gdy pęka rozpryskuje się na tysiące
drobnych kropel i znika.....
Jak gdyby nigdy nie istniała......
Komentarze (12)
Witam na naszych stronach, pierwszy krok uczyniony,
teraz tylko pisać, pisać..
Pozdraeiam ciepło
Cześć
Nazywam się Miss Gina,
Chciałbym być twoim przyjacielem
zainteresowanych proszę o kontakt
{fredginaa@gmail.com}
Dzięki
witaj ...refleksyjnie tak musiało byc - bardzo ładne
porównanie do bańki mydlanej :-)
pozdrawiam
Bardzo ciekawa refleksja pozdrawiam.
Pięknie i bardzo ciekawie. Pozdrawiam.
Bywa i tak :(
Szkoda :(
Pozdrawiam serdecznie :)
Wybacz, skoro tak nagle to uczucie zniklo, znaczy, ze,
nie byla to Milosc, lub nie byla to Milosc, z
wzajemnoscia.
Bywa tak, ze lokujemy uczucie tam, gdzie nie
powinnismy, ale serce nie chce sluchac,
Dobry przekaz, pozdrawiam.:)
Miłość jak życie jest ulotna, także ślepa,
ale jak nas pochłania, bywa także niesforna.
witaj. Ciekawe wejści. Ta bańka mydlana robi wrażenie.
Na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć... czasami to
życie mnie przerasta
wiem co czujesz... życie daje i odbiera....tylko czemu
w tak brutalny sposób.... chciałam bym jednym
przyciskiem wyłączyć to co czuje ...
Jestem na tym etapie życia w ktorym bańka rozprysła
się na tysiące kawałków