miłość wybacza...
Myślałem - jesteś piosenką
której nie umiem zaśpiewać
robiłem próby nocami
sąsiedzi zaczęli się gniewać
nuciłem nuta za nutą
i nawet pięknie to brzmiało
chrypa mnie w końcu dopadła
lecz serce się zakochało
co wieczór tak miesiącami
nuciłem utwór miłości
a kiedy zbliżał się refren
wyczułem w niej trochę złości
w refrenie mi przekazałaś
utwór nie tobie pisany
zakończ od dzisiaj te próby
twój występ jest odwołany
zamarłem w ciszy i bólu
nie dałaś mi szansy żadnej
jak mówią miłość wybacza
zwłaszcza kobiecie tak ładnej
Komentarze (21)
No tak Ty miłość ponoć wszystko wybacza,ale czy daje
zawsze szansę?
Może piosenka nieodpowiednio była dobrana:)
Jak zwykle romantyk z Ciebie Wojtku wyszedł,ale to
dobrze,bo ja też nią jestem.
Wiersz oczywiście na duże TAK,
bo jakże by inaczej.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku,
miłości spełnionej grającej na tę samą nutę życzę:)
Pozdrawiam serdecznie
fajnie napisany. Życie jest przekorne, bo jak ona
młoda i ładna, to sie jej wybacza, choć nie kocha...
witaj Basiu Olu i Romko, masz rację Romko lwy tak mają
i wcale się tego nie wstydzę.Pozdrawiam serdecznie
miłych snów.
Jaką muzę śpiewałeś Wojtuś? ja kocham śpiewać i często
nucę gdzie się da, dla siebie, czasem dla innych, a
jak się spotkam z moją ciocią to dajemy wręcz koncert
na dwa głosy...super.
Podoba mi się Twój wiersz, jak każdy Wojtuś romantyku,
lewki tak mają prawda:-) Pozdrawiam Cię serdecznie i
życzę odwzajemnionej miłości w Nowym Roku:-)
:-) ładny wiersz Wojtku. Wszystkiego dobrego
Wojtasku bardzo ładny refleksyjny wiersz napisałeś
pozdrawiam:))