O miłości słów kilka...
Ciało me już spokojne lecz ma dusza jeszcze płacze, Jeszcze tego nie rozumiem lecz to sobie wytłumaczę, Dlaczego się to stało i spotkało właśnie mnie, Posłuchaj mej historii i zrozum wersy te:
Kiedy ją poznałem przestałem być sobą,
Wiedziałem na pewno że jest tą jedyną
osobą,
Każdą wolną chwile chciałem spędzać z
nią,
Chciałem by nie było nic poza miłością,
Miałem nadzieje że to moje życie zmieni,
Że mój smutek zabije i me serce
rozpromieni,
Że nie będę już tak smutny,jak to było
zawsze,
I będę się uśmiechał gdy tylko ją
zobaczę,
Lecz wszystko się zepsuło i wszystko się
zmieniło,
Już nie było tak fajnie i nie było już tak
miło,
Wszystkie plany me zawiodły i zadały sercu
cios,
Chyba tak musiało być i widocznie tak
chciał los,
Ona wybrała jego to już pewne i
niezmienne,
Moje błagania i starania okazały się
daremne,
Już w mym sercu dla niej nie ma miejsca,
W jej sercu spakowany i gotowy do
odejścia...
Komentarze (4)
Niektórzy dopiero poznani dają więcej radości niż
kiedyś pokochani... Jutro też mamy dzień, może
zaświeci słońce. Pozdrawiam +
Bardzo smutny wiersz, wiem jednak, że nic nie dzieje
się przypadkiem, być może w przyszłości los wynagrodzi
cierpienia nieodwzajemnionej miłości. Pozdrawiam
serdecznie:)
ach....te miłosne opętania... da się przeżyć... czas
wyleczy rany zasuszy a my otwórzmy się na nową
miłość...Powodzenia:-)
Przeczytałam i zrozumiałam. Wiersz ciekawie napisany,
widzę że autor bardzo emocjonalnie podszedł do tematu.
Takie rozstania bolą ale często nas czegoś uczą, więc
warto nad tym pomyśleć aby w przyszłości być
mocniejszym i silniejszym.