Misiu Krzysia obserwuje i...
Chociaż Krzyś jest jeszcze mały
i maleńkie nóżki ma,
bardzo lubi kopać piłkę,
bardzo często w piłkę gra.
Kiedy tylko zje śniadanie
wkłada szybko dres sportowy,
wiąże piękne adidasy
i do meczu jest gotowy.
Krzyś ma swego przyjaciela,
jest nim mały rudy miś
więc zabiera na boisko
go ze sobą mały Krzyś.
Sadza misia na ławeczce,
miś zaś chłopca obserwuje
i uśmiecha się wesoło
i Krzysiowi kibicuje.
Krzyś uwielbia swego misia,
choć ma kubrak ciut podarty
wcale misia się nie wstydzi,
kocha misia - to nie żarty.
Nigdy prawie ze swym misiem
mały Krzyś się nie rozstaje,
na spacery chodzi z misiem,
z misiem śpi i z misiem wstaje.
Dobrze razem im ze sobą,
często myśli sobie miś
co to będzie za lat kilka
gdy dorośnie mały Krzyś.
Komentarze (16)
Coś w tych misiach musi być takiego, że każdy go mile
wspomina, chociaż oberwane uszko ma. To najlepsza
przytulanka i dla Krzysia i dla Janka.