misterium
gdy koniec znika jak przegoniony
zaszczytnie niszcząc co ustalone
rusza początek, gdzie inny wątek
będzie rozświecać, nim się ulotni
wybrałem ciebie na wędrowanie
idąc we dwoje chcieliśmy razem
błędami siebie nie przegrywając
ufać na oślep w się poznawaniu
lecz żadna droga ciągnie donikąd
na końcu każdej może być nicość
jak na początku; będzie już nigdy
kto tego szuka - znajdzie enigmę
kręcąc się w koło nad niewiadomą
tracić niepewność (danego słowa)
podjąć decyzję - rzecz arcytrudna;
rozmyślać jednak głupio i smutno
Komentarze (3)
I tak zawsze tęsknota weżmie górę.
Pozdrawiam serdecznie Groschku ;-)
... i tak wszystko się kręci.
Czyś ty usunął fajny tekst?
Bo zniknął był!
Głos mój i szacun jest twój!