Mistrz i Małgorzata
Mistrz pisze
mruczy Kot-Behemot
ociera się Mistrzowi o nogawki spodni
Nogawki Mistrza
ciążą ku ziemi
jak
ołowiane sople
Mistrz
będzie sławny
Kot-Behemot jest o tym przekonany
Małgorzata ma czerwone oczy
szklanki wyrywają się jej z objęć
drepczą nie do taktu
spóźniają obrót
Kot-Behemot jest tym rozdrażniony
Widział jej los
zapisany szarą kreską
w kalendarzu
Wolanda
Kreska już wyblakła
nie wiadomo co dokładnie zapisano
Kot-Behemot ma małą głowę
małą pamięć
zapomniał
Ale to bez znaczenia
Małgorzata zniknie
pęknie i rozpłynie się w powietrzu
jak
mydlana bańka
Mistrz
będzie już wtedy sławny
Kot-Behemot jest o tym przekonany
ociera się Mistrzowi o nogawki spodni
Mistrz pisze
Komentarze (5)
No, no. Dla mnie bardzo, bardzo fajny wiersz.
Tylko chwalić. Pozdrawiam. Miłego dnia :)
Dobra refleksja.Pozdrawiam:)
Bardzo dobry tekst pozdrawiam
Tak,niczym u niego.
Dobry tekst,ciekawe kto w nim Mistrzem a kto kotem
jest:)
Pozdrawiam.
Miłego wieczoru życzę:)
Niczym u Michaiła Bułhakowa.
Dobry przekaz.
Pozdrawiam