Mocne postanowienie
Z nowym rokiem postanowia,
trzeba będzie sport uprawiać.
łapie się za tłuste boki,
rada jedna, biegi, skoki.
Więc siłownia, albo basen
i w ping ponga, może czasem,
przy tym bardzo dobra dieta,
teraz…, zjem sobie kotleta!
A nazajutrz, deszcz i słota,
przeszła mu na bieg ochota,
a więc leży na tapczanie,
dziś na pewno już nie wstanie.
Coś nie dobrze dziś się czuję,
kto wie, czy nie zachoruję,
tak kolejny dzień upływa,
je i odpoczywa.
Jest zbyt ciepło dziś na dworze,
włożę dresy jutro może,
myśli grubas o bieganiu,
nie przeszkodzę sobie w spaniu.
W dniu następnym duma sobie,
dzisiaj wolne chyba zrobię,
czuje trochę się znużony,
dzień też jakiś zachmurzony.
Gdy zjadł omlet na śniadanie,
traci chęci na bieganie,
dzisiaj przecież już sobota,
eeeech, odeszła mi ochota.
Nowy Rok przybywa skokiem,
a on grubszy niż przed rokiem,
suto sobie stół zastawia,
coś tam znowu…, postanawia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.