Modlitwa do E.
W zupełnej ciszy zbudzimy w nas diabła,
zranimy bliskich emocjami sięgającymi
psychiatryka,
brakuje mi tej ciszy pomiędzy naszymi
snami,
wtedy kiedy stałaś nad przepaścią samej
siebie,
ukradnijmy dla świata parę gwiazd by
świeciły tylko w nasze serca,
gdy nadzieja popełniła samobójstwo,
sekretne miejsca w naszych głowach już
mają swoich nabywców,
chodzą własnymi drogami,gryzą wargi, bawią
się wspaniale,
w Twoim uśmiechu jest dziwny ból istnienia
niosący łzy cierpienia moich dni,
odwróć się w stronę pustyni pięknych
komplementów
w zakamarkach drżących dłoni gdzie sępy
rozdziobały duszę,
na ziemi obiecanej przy oddechu
księżyca,
przeproszę cię,
za naganną postawę.
Komentarze (1)
tak, przeproś - może wtedy będzie łatwiej odnaleźć
siebie:))) Pozdrawiam.