Modlitwa do Pana
Wiersz ten może i nie jest najpiękniejszy ale jego treść płynie prosto z mego serca
Piękne dni za nami
Dziś z problemami zostajemy sami
Szczęśliwe dni w rodzinie...
Mówiłam że me szczęście nie minie
A teraz ogarnia mnie ból
Łzy po policzkach potokiem leją się
Boże tak bardzo proszę Cię
Błagam pomóż-spraw bym nie załamała do
końca się
Pragnę mieć normalny dom
Panie usłysz modlitwę mą
Pragnę pełnej rodziny
Nie chcę by na płaczu minęły kolejne
godziny
Marzę by było tak jak kiedyś
Pragnę by w mym domu na nowo zapełnił się
ten pusty kąt
Panie to dla mnie ostateczny sąd
To czas apokalipsy-rozpadu cierpienia
Dziś już wiem że kiedyś największe
marzenia
Teraz stały się powodem mego największego
cierpienia
Boże nie pozwól by dusza ma ze smutku
umarła
Nie pozwól by pozytywna myśl o rodzinie w
pamięci sie zatarła
Panie z całego serca błagam Cię
Panie zmiłuj się
Bóg-Tylko on teraz może mi pomóc Tylko on mnie rozumie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.