Mój dzień bez...
Zasnę dziś - nie usłyszysz jak
Nie zobaczysz krwi na moich dłoniach
Nie zobaczysz łez w moich oczach
Nie usłyszysz krzyku mego
Ostatnia nuta zagra w mojej duszy
Noc zasłoni moją twarz
Mrok otuli całą mnie
Obudzę się rano - i znów
Zmyje z siebie wczorajsze łzy
Zmyję cały ból
Posklejam rany
Już noc nie ochroni mnie przed dniem
Powoli i starannie
Nałożę maskę - mnie
Uśmiechnę do lustra się
I znów zacznę kolejny *** dzień
Wyjdę
Uśmiechnę do ludzi się
Powiem coś sztucznie śmiesznego
Zagram swoją rolę najlepiej jak potrafię
Nikt nie ujrzy twarzy mej
Ani moich ran
Nikt nie zrozumie i tak
Dlaczego? Po co? Jak?
I tak z dnia na dzień
Aż w końcu umrę
Co za beznadziejny dzień
To dzień bez Ciebie
Co za beznadziejne życie
To życie bez miłości Twej
Żyć tak?
Wolałabym już śmierć
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.