Mój wiersz
Jesteś?
Nigdy nie byłaś!
Nie będziesz!
Byłaś tam!
Daleko
Od serca mego
Bram.
Świadomie
Albo i nie
Dręczysz mnie
Nawet we śnie.
Już uśmiech
We śnie twój nie gości.
Stałaś się koszmarem!
Nie chce już twej obecności!
To wszystko mnie wlości,
Doprowadza do zlości.
Koniec radości!
Nie ma miłości!
Litości!
Chce o tym zapomnieć...
Śmiech przez łzy,
Radość w żałobie.
Kiedy myslałem o Tobie,
Kiedy nadzieje robiłem sobie...
Lecz coś co raz się zaczyna
Nigdy się nie kończy.
Tak i we mnie to "coś" trwa,
Dalej cos mnie z Toba łączy.
Wiec chodźże!
Chodź!
Przybywaj!
Nie daj mi umierać,
Plakać,
A nawet wzdychać!
Piękne Twoje oczy,
Cóż im zdoła sprostać?!
Piękne włosów sploty,
Piękna cała postać.
Wzdycham w dnie,
Wzdycham w śnie
Ma milość
Nie przyjdzie, nie!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.