Moja baśń
Każdy ma chyba jakąś dziecinną fantazję, miejsce w które chciałby sie przenieść. ja tez... Najlepiej czytac przy muzyce blind Guardian;) Przy tej muzyce powstaje mój baśniowy świat.
Znów przechadzam sie po swoim
Zamczysku.Oczy zamknięte, szczelnie, by w
sen mój nie wdarła się dzisiejsza
cywilizacja,
nie chcę śnić o mordach niewinnych dzieci,
krwi ich matek rzekami przelewanych.
Dziś wracam do siebie, do swoich
światów,
dziś mam ochotę na szczęście, a nie na
rzeczywistosć w świecie Szatana.
Jak tu słodko, w środku nocy, na murach
Zamczyska, z pochodnią, co ledwo rozświetla
mrok,
nasłuchuję hałasu smoczych skrzydeł,
nasłuchuję grzmotów błyskawic
rozdzierających ciemną noc.
Popijając wino w złoconym pucharze, wdycham
to prastare powietrze,
zapach siarki i wojny Zła z Dobrem,
odwiecznej.
Z góry patrzę na las, co okala zewsząd
Zamek mój,
te Trolle biegające w ciemnościach, krzyki
upolowanych ofiar, niemal czuje ich ból.
Ale to tylko przetrwanie, to tylko pieśn
wiecznego mroku.
A ja, tutaj, na szczycie murów, bezpieczny,
spokojny.
Miecz czeka na dobycie, rumak śnieżnobiały
na rozkazy.
By pognać w pola bitew, w krainy stworów i
duchów, na spotkanie z walką.
Ale nie wybieram sie nigdzie dziś, dziś
poświęcam sie spokojowi,
uraczam widokiem tych pięknych, jakże
ciemnych okolic!
Wokół las gęsty, jak czarna smoła zlewana
po mórach Zamczyska,
księżyc złowrogo świeci nad lasem.Wilki
wciaż głośno wyją.
Zamek wielki, wysoki, jakby był podłogą
aniołów,
dziesiątki srzelistych wież, baszt, nawet
tych dawno zamkniętych i zapomnianych, a
pod zamkiem bezkresne lochy.
Pełne historii walk i bitew, nawet tej
największej Bitwy Mroku,
pełne więźniów, żywych i martwych już, co
czas zabrał im ostatnie tchnienie i posłał
w wieczną podróż.
Zamczysko wielkie i nieprzebyte, pełne
zakamarków, w których rozegrały się różne
mroczne rozgrywki,
spiski i pułapki, a ściany widziały
wszystko.
Milion ras i pokoleń przez Zamek przeszło,
miliony poginęło pod jego murami,
na milionie bitew stoczonych, by mrok
wchlonął wszelkie ofiary.
Teraz Zamek góruje nad tym polem
Największej Bitwy Mroku,
jak świadectwo Minionego, które odbierało
ludziom rozum.
Tak, to moja historia.Stoję tu, na murach,
w innym wcieleniu,
Płaszcz rozwiany wiatrem silnym, jak
dziesęć rumaków Najciemniejszego.
I patrzę w dal, przypominam sobie , jak
było kiedyś, ile tych legend i historii
spełnionych, krwią okupionych,
by teraz władać światem mroku, uśpionego
Zła, mieczem w las potworów zagonionych.
W rzeczywistości jestem tylko człekiem,
który w świecie dążącym do wyginięcia z
reki człowieka,
w świecie, który wymówił wiarę Bogu i Boga
teraz linczuje codziennie.
Ale tutaj, w mojej legendzie o Największej
bitwie Mroku,
oto Król na murach stoi.Ten, co tę bitwe
stoczył, co mrok opanował i trzyma go w
lasach, by świat kontrolować.
Oto Król i Rycerz, Samotny, w mroku
uwięziony,
gdy wszyscy juz polegli w walce, by mrok
opanować.
Oto moja baśń, spisana na potrzeby
ozdrowienia z ciągłego rozgoryczenia,
światem dzisiejszym, pełnym
nieprzebaczenia.
Oto fantazja, w którą uciekam,
oto ja.Moje drugie wcielenie.
Komentarze (1)
Mroczny ten Twój baśniowy świat i niesamowity - duży +