***MOJA DROGA KRZYŻOWA***
Stacja I
Skazałeś ty mnie na śmierc oto
Kalając matkę moją swoją nicością
Skazałeś tylko po to...
by bawic się moją łatwowiernością
zniszczyc moje zycie,zgładzic
upokorzyc uwięzic....
i na końcu....zabic
Stacja II
Tak oto,gdyś zniszczył moją matkę
jak but ciężki depta smukłą rabatkę
wsadziłeś mi krzyż na ramiona
na głowie mej korona zakrwawiona
I kazałeś iśc,byc wiernym twym sługą
Iśc i iśc niosąc krzyż przez drogę długą
aż do końca życia...
Stacja III
Upadałem wiele razy
okropne obrazy..
twej radosci z mego cierpienia
bez chwili najmniejszego wytchnienia
Upadam...pod ciężarem krzyża mego
i leżę pokonany by dopełnic twego...
pocieszenia moją klęską....
Stacja IV
Oto została przy mnie ona
taka jak była,nieskażona
matka moja jedyna
chociaż ona,rozumie swego syna
gdy jak szmate on moje życie wyżyma
w objęciach swych mnie trzyma
nie pozwala umrzec.....
Stacja V
Oto brat mój,stoi przede mną
jakby czytał w duszy mej,wewnątrz
pomaga mi,niesie ze mną brzemię moje
lecz nie na długo z pomocą się oswoję
zniknie on i znów ciężar cierpienia
będę targac, aż do własnego zatracenia
by odkupic swą przyszłośc....
Stacja VI
Zjawia się oto kobieta
co od norm swych ucieka
twarz mą ociera swą kobiecością
upaja mnie spokojem i wonnością
lecz pogania kat,by iśc dalej w pustkę
więc znak miłości katarzynie,zostawię na
chuście
by wiedziała, że ją miłuję.....
Stacja VII
I znów nad głową czuje świst bata
niewiasta nie pomoże,nie ma też brata
upadam..bez ich pomocy,we krwi brodzę
ból i upokorzenie puszczają swe wodze
lecz podnieśc się muszę,bo zginę pod
batem
kolejną na zdrowu liczę bliznę....stratę
ból jest potęgą ucieśnionych
Stacja VIII
Oto grupka kobiet,niewiasty
płaczą,na duszę mą kleją plastry
dziękuję,lecz wróccie do swych problemów
gdyż moja droga zmierza ku temu
który i tak mnie po mękach zabije
czeka mnie cios, którego nie przeżyję
tylko ta z chustą...może mnie
uratowac.....
Stacja IX
kat - szatan z głową pustą
odsunął ode mnie kboietę z chustą
lecz i tak ją miłuję,jak i ona mnie
i tak się spotkamy,kiedyś tam,gdzie..
nie będzie ucisku i bólu strasznego
oboje dążymy właśnie do tego
by odciąc się od ciebie przeklęty!......
Stacja X
postawiłeś mnie pośrodku jawy i snu
stoję pusty,obdarty oto tu...
tysiące wstydów i grzechów z nas bije
tyleś mi wyrządził,a ja?wciąż żyję
nie ulegnę,choc z szat mnie obrałeś
ostatnią wolnośc mi odebrałeś
jam jest siłą swej duszy....
Stacja XI
Czuję chłodny metal na rękach
krew tryska,oto co zrobił ten bękart
i jego służebnica,pomiot szatański
wiszę oto na swym krzyżu....niepańskim
i zdycham,powoli,słysze twoj ohydny głos
i czeka me serce na ostateczny cios
prosto w serce...
Stacja XII
Lecz co to?nadbiega z chustą dziewczyna
zabijając w końcu kata swego syna
wbijając mu sztylet w serce czarne jak kawa
stara
służkę i jej bękarta czeka taka sama
kara
i oto leżą martwi,znikają czarne zasłony
i słychac krzyk,JEST ODKUPIONY!
wolnośc przez śmierc otrzymał....
Stacja XIII
Zdjęła go z brzemienia,i kata jego woni
brudny metal wyciągneła,ze spuchniętych
dłoni
z głowy zdjęła koronę,co krwią ociekała
i osobną materią,bez niego już się stała
teraz zostali sami,wokół same pustki
krzyknął:"OJCZE! MÓJ OJCZE! CZEMUŚ MNIE
OPUŚCIŁ?"
skonawszy w szczęściu jej ramion....
Stacja XIV
Odnaleźli oto,swój własny grobowiec
śniąc po stokroc jak ginie kat-wdowiec
jak roni swe dziecię,diable nasienie
dając im obojgu,krwawe odkupienie
dając wolnośc, unoszą się teraz jak
ptaki
wspominając sobie, że uśmiercili ich
prostaki
lecz śmierc nie jest końcem,a dopiero
początkiem...
początkiem..nowego,lepszego życia...
początkiem...odkupienia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.