Moja zagubiona czułość
Moja czułość
dziś w nią już nie wierzę
zakrzepła krew
skostniała zazdrość
pozostały;
przymykam oczy
odchodzę w swój własny świat -
bezpieczna iluzja
kolorowe sny;
nie mogę uwierzyc
namiętna miłość miała wiecznie trwać!
Myślałam -
kobietą idealną będę
przywdzieję szaty kochanki
i upiekę ciasto
Dziś...
moje serce poddaje się
ciało uschło z czasem
jakoś nie pamiętam tego
jest coraz mniej mnie
w nas samych
jest coraz mniej mnie
w twoim świecie.
Idę własnym dniem
obiecałam
niebo odkryję w sobie
uplotę nić niby pajęczą
pozłacaną marzeniami
posrebrzaną spełnieniem
Jest coraz mniej mnie
w marzeniach wspólnych
jest coraz mniej Ciebie
na mych ustach...
Zatracam się...
Gubię nasze marzenia...
Wieczorami jestem tylko ja sama...
Dla tego, co jeszcze nie odeszło, aby powróciło***
Komentarze (1)
wiersz zawiera wartości, odnalezione po latach