Moje małe śmierci
Wczorajszy dzień mną telepnął...
cisza mnie dobiła...
nie potrafię się podnieść,
nasłuchuję dzwonka u drzwi...
bo może napisze sms´a...
ale się nie odzywa...
Może go straciłam, może nie...
łatwiej przecież mieć kogoś blisko siebie a
nie 600km stąd...
Podciełam sobie żyły, ale one nie chcą
krwawić...
Skoczyłam z dachu, ale złapała mnie
chmura...
Chcę spać a pająki zabierają mnie na
herbatę...
Nie umiem żyć, nie umiem umrzeć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.