Moje nogi
Człowiek chory i ubogi,
kiedy nie ma jednej nogi,
jak się czuje nie daj Bóg
kiedy nie ma obu nóg.
Mnie Bóg hojnie obdarował
dał mi dwie zgrabniutkie nogi,
jestem nimi zachwycona,
ile drogi przeszły one?
Gdyby licznik nogi miały
ot by wtedy pokazały,
ile przeszły w życiu drogi
moje zgrabne, zdrowe nogi.
Ile polek wytańczyły
ile randek zaliczyły.
Mąż by licznik zawsze czytał
i na randce by mnie schwytał.
Zaniechałam wiec licznika
czasem nóżki chcą pobrykać,
nie potrzebne nam kontrole
bez licznika chodzić wolę.
Nikt nie ceni swoich nóżek
chciałby brykać jak najdłużej.
O chodzenie się nie boję
chociaż krzywe, ale swoje.
Komentarze (32)
Dziękuję Oluniu za komentarz. Grunt to humor i trochę
śmiechu. Pozdrawiam.
:):)fajnie i wesoło. Co swoje, to swoje. Pozdrawiam
Serdecznie dziękuję za komentarze dla: bo mini, Ewy
Złocień, mixitup,
chacharka, 44 tulipan, Joanna Es-Ka, gogvan, Dajna1,
Stella- Jagoda, Jędruli Kossoń,
iwaldi332.Bardzo było mi było czytać Wasze komentarze.
Też uśmiałam się. Życzę Wam miłego dnia i dobrej
zabawy na Beju.
milutko
Rzeczywiście z humorkiem,rytmicznie
Swietnie, z humorkiem, z przyjemnoscia przecztalam:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Jakbym chciała mieć i krzywe, niż te proste
chorobliwe. Jak to dobrze, że tu zajrzałam i o nogach
przeczytałam.:) Wiersz z poczuciem humoru.Pozdrawiam
miło.
Super.
Niektórzy liczniki cofają :))
Super. Uśmiałam się serdecznie. Pozdrawiam i życzę
dobrego dnia.
nie ma to jak sprawne nóżki
pozdrawiam:)
Na niz ładne ciuszki kiedy zgrabne nóżki
Uśmiechnął.:)))
:)))
prawie Oda do ud :)) pozdrawiam
Oj tak, tak Ewuniu.To naprawdę byłaby wpadka. Dziękuję
za komentarz i serdecznie pozdrawiam