Moje szczęście
Moje szczęście jest bardzo ulotne, chwilowe
Nie zdążę się nim nacieszyć
A ono już mi się wymyka z rąk
Trwa zaledwie parę miesięcy
Nadzieję mi aby daje
Że już na stałe ze mną zostanie
A kiedy już się z nim oswoiłam
I byłam naprawdę szczęśliwa
Opuszcza mnie i ucieka gdzieś
Zapada w sen
Pozostawia mi małą iskierkę
Że jeszcze mnie odwiedzi
I każe mi czekać nie wiadomo ile
I tak jak się znowu pojawi
To i szybko minie
Moje szczęście a czy ono jest mi w ogóle
pisane?
Coraz częściej zadaję sobie to pytanie
autor
Lizelotta
Dodano: 2014-07-23 18:43:34
Ten wiersz przeczytano 494 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Na początku wiersza nadziei brak, ale potem pojawia
się iskierka i to napawa optymizmem. Trzeba szczęściu
wyjść na przeciw.
'a ono, już wymyka mi się z rąk'
'daje mi nikłą nadzieję' czyta się płynniej.
Autorko, nie gniewaj się za czytelnicze uwagi.
Pozdrawiam:)