Mojry
Nie są czułe na me prośby,
nie wrażliwe na me groźby,
wciąż niezłomne, nie ugięte,
niech zostaną dziś przeklęte,
po dziś dzień i po wsze czasy,
te trzy siostry boskiej rasy,
choć błagałem i groziłem,
choć płakałem i prosiłem,
nie cofnęły dla mnie czasu,
aby móc księżyca blasku,
wyznać tobie co ja czuje,
wyznać prawdę, obiecuje,
móc przywołać cudne chwile,
choć już wiem, to niemożliwe,
leże jak ten zbity pies,
wypłakując morze łez,
myśląc o tym co już było,
wciąż je prosząc by wróciło.
Komentarze (2)
Nie powiem, ze jest to bardzo oryginalny wiersz, ale
na poczatek niezle. Nastepnym razem trzeba popracowac
nad rymami.
fajnie:) podoba mi sie. + pozdrawiam cieplo