Morał
Wypiłbym coś więcej,
bardziej procentowe.
Lecz słabe mam serce,
jeszcze słabszą głowę.
Jak sobie pozwolę,
odwaga mi rośnie.
Głupotą swawolę,
nawet trochę sprośnie.
Dlatego wstrzymuję,
parcie zbyt łakome.
Niech innych to truje,
ja zduszę oskomę.
Może kieliszeczek,
ale tylko jeden.
Taki mały grzeszek,
nie wpędzi mnie w biedę.
I tak odmawiałem,
tracąc na skromności.
Aż się ululałem,
do nieprzytomności.
Morał z bajki płynie,
rzeką alkoholi.
Twój rozsądek zginie,
jak sobie pozwolisz.
05/02/2024
Komentarze (3)
powoli, powoli i nici z silnej woli...
'Czasami człowiek musi
Inaczej się udusi'
Lecz niech się za często nie kusi, bo język się
splącze
a kij ma dwa końce
Wyciągnąłeś dobre wniosku i uśmiechnąłeś też
+
Dobrego dnia
Ten ze słabą wolą nie może sobie pozwalać. Lepiej nie
zaczynać wogóle