Morderstwo za miłość - NIE
Nie mordujcie swoich przyjaciół...
Smutek zagościł w błękitach mórz,
Spotkałam ją, mówiła - wróż !!!
I zobaczyłam twój chłodny wzrok,
A za nim szedł Twój zgrabny krok.
Ja już wiedziałam,
Choć wiedzieć nie chciałam.
Szedłeś na wojnę,
A twe marsze zbrojne,
Ogłaszały to wzdłuż i wszerz.
Swoja strzelbę do rąk bierz.
Ta wojna między Tobą, a nim
Lecz kim ten drugi jest, kim?
O moje serce walczyć będziecie,
Ja nie wiem, czy wy naprawdę tego
chcecie?
Krew się poleje i blizna rozszerzy.
Lecz kto Wam w taką miłość uwierzy?
Miłość za krew i ofiary zgubne?
Nie wybiorę mordercy, wydaje Ci się to
chlubne?!
Godne politowania są Wasze czyny.
Więc ja się nie zgadzam, idźcie do innej
dziewczyny.
...i nie zezwalajcie na morderstwa innych.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.