Mówiłaś kiedyś...
Mówiłaś kiedyś że jestem pragnieniem,
które się nigdy nie zdołało ziścić.
A teraz skrywasz się za milczeniem,
słyszę jedynie szelest spadających
liści.
Mówiłaś kiedyś że jestem ci bliski
jak blask księżyca letnią nocą.
Słaliśmy sobie czułych słów zapiski,
w marzeniach sennych razem krocząc.
Mówiłaś kiedyś że nie zapomnisz,
i nie rozpłyniesz się w oddali.
Że trwać będziemy tak niezłomni,
w tym cośmy sobie ofiarowali.
Mówiłaś kiedyś a teraz wiem,
że twoje usta słodko kłamały.
Że byłem tylko minionym snem,
nic nie znaczącym i niestałym...
Andrzej Tomasz Maria Modrzyński
06.11.2013r.
Komentarze (29)
Kłamstwo ma krótkie nogi :)piękny
i znów Księżyc i czułych kochanków szepty- to lubię
zajrzyj do mnie
pozdrawiam:)
Witaj Andrzeju, góra z górą się nie zejdzie....
Mam znowu okazję rozkoszować się Twoim romantyzmem,
delikatnie i zgrabnie ułożonym słowem. Ty wiesz co
sądzę o Twojej poezji, że jest na bardzo wysokim
poziomie:)
Pozdrawiam serdecznie Roman:)
Smutny wiersz ale bardzo mi się podoba, czasami miłość
odchodzi zostawia po sobie wspomnienia, pozdrawiam
cieplutko
Smutny, dobry wiersz.
Pozdrawiam:)
Ojej smutno po przeczytaniu wiersza. Zakończenie
intrygujące. Pozdrawiam optymizmem:-))
Ciekawe zakończenie:)
Bardzo ładnie.Pozdrawiam.
smutny wiersz...
Czasami warto może pokłamać
by dać innym trochę radości,
może prawda serce im złamać
więc nie ma w tym nic z wrogości
Pozdrawiam serdecznie
zamiast"ofiarowali" napisałabym "obiecali".
Wielka szkoda, że tyle mówiła, a teraz się odwróciła.
Pozdrawiam
...twoje usta kłamały...smutno ale bardzo ładnie.
Pozdrawiam serdecznie
Smutno i bardzo ładnie, niestety ludzie czasami
zawodzą.