Mówisz mi...
Mówisz, w mych oczach się przejrzyj
Malutka,
Ale we mnie taka cisza mój miły.
Zabłądziłam w zwątpieniu i smutkach,
Noc zbyt ciemna, by sny się spełniły.
Piszesz, a ja w myślach Ciebie
przytulam,
Lecz w ten czas, płyna łzy niechciane.
Pada, mokre dłonie i mokra koszula,
Serce jakieś nijakie, zaspane.
Wołasz do mnie swym uczuciem i
oddaniem,
Lecz ja miły inaczej dziś nie umiem.
Schodzę w dół i nie wrócę przed
świtaniem,
Jeśli powiesz do widzenia...zrozumiem.
Komentarze (4)
Tęsknoty nie widzę, tylko jakieś zwątpienie,
niezdecydowanie.
Lubię takie u kobiet postawy: miłość, tęsknota i
obawy. Styl lekki, dojrzały.
ładny wiersz,piszesz o poczuciu pustki,może o
rozstaniu...smutno się robi...pozdrawiam
Smutek i tęsknota....dzień czy noc zatracone poczuciem
czasu nic nie znaczącym...i zakończenie bardzo wymowne
oczekiwanie na słowa zostań
czy....zegnaj...pozdrawiam...